Problemy z wodą
W okresie letnim, w gminie Płużnica występują przejściowe problemy dostępnością wody. W ciągu dnia zdarzają się spadki ciśnienia w sieci wodociągowej, a w niektórych domach nawet całkowity brak wody.
Przepraszam mieszkańców za te niedogodności, które się nasilają w upalne dni, w godzinach popołudniowych. W niektórych godzinach pobór wody jest większy od możliwości jej wydobycia. Wtedy konserwatorzy są zmuszeni zmniejszać ciśnienie wody. A w sytuacjach gdy poziom wody w zbiornikach retencyjnych zbliża się do krytycznego minimum, zdarzają się przejściowe wyłączenia dostaw – wyjaśnia Marcin Skonieczka, wójt gminy Płużnica.
W gminie Płużnica woda wydobywana jest w dwóch stacjach uzdatniania wody – w Mgowie i w Płużnicy. Są one w stanie produkować 150 m3 wody na godzinę. Średnie zużycie wody to nawet 60—70 m3 na godzinę. Problem pojawia się, gdy zużycie przekracza moce produkcyjne. Tak, się zwykle dzieje w godzinach popołudniowych, gdy oprócz „standardowego” pobory wody, dochodzi woda wykorzystywana do celów rolniczych, do podlewania przydomowych ogródków, czy też trawników.
Apeluję do wszystkich mieszkańców o ograniczenie zużycia wody w godzinach od 18:00 do 21:30 do niezbędnego minimum. Ciśnienie w sieci wodociągowej jest zróżnicowane i zależy także od ukształtowania terenu. Jeśli u nas woda wolno leci, to możne oznaczać, że u kogoś już jej brakuje. Bądźmy solidarni z innymi i nie podlewajmy w tych godzinach ogródków czy trawników – dodaje wójt Marcin Skonieczka.
Sytuacja jest cały czas monitorowana przez konserwatorów. W przyszłości planowana jest także budowa dodatkowych zbiorników retencyjnych w Mgowie i kompleksowa modernizacji stacji w Płużnicy. Zadanie to jednak nie uzyskało dofinansowania w ramach zeszłorocznego naboru wniosków do „Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych”. Być może dotację uda się pozyskać z Funduszu Inwestycji Strategicznych.
Nie stać nas na to, aby tego typu przedsięwzięcie zrealizować w 100% ze środków własnych. Pozostaje mi mieć nadzieję, że dotacje w ramach nowego rządowego programu będą dzielone uczciwie i trafią tam gdzie są najbardziej potrzebne – wyjaśnia Marcin Skonieczka.